Nigdy nie bała się młotka ani innych narzędzi. Czerpała satysfakcję z tego, że zrobiła coś samodzielnie, "o, tymi rencami". Kiedy zatem przyjaciółka powiedziała jej, że szuka ręcznie robionej biżuterii, pomyślała: "Ej, ej, jak to możliwe, że jeszcze na to nie wpadłam?!" i dawaj do roboty. A że ludziom się spodobało, to robi dalej :)